sobota, 15 lutego 2003

Shingen (Mishima) vs Tencogoniema (Muawijhe) - 15.II.2003

W sobotę (15.02.03) w sklepie Bard przy ul. Batorego w Krakowie rozegrała się wielka bitwa pomiędzy Legionem Ciemności prowadzonym przez heretyka o wszystkomówiącym imieniu Tencogoniema oraz Mishimą prowadzoną przez spadkobircę wielkich rodów - Shingena.
Poniżej znajduje opis przebiegu tej batalii:

Rozstawienie:

1. Mishima
W strefie rozstawienia Mishimy, na środku stała góra (teren niedostępny), a na lewej flance tych wojsk znajdowały się ruiny, z kolei prawa flanka była odkryta i nic nie blokowało pola widzenia aż do strefy rozstawienia Legionu Ciemności (przy krawędzi stołu),
-Drużyna roninów (4 + CKM + dowódca) rozstawiono w ruinach na lewej flance armii,
-mekę, drużynę samurajów bushido (4 + MO + dowódca) i drużynę głowic bojowych (4) na środku pomiędzy ruinami i górą,
-na prawej po drugiej stronie góry ustawiono bohatera hatamoto, bohatera samurajów bushido, łowcę demonów, drużynę samurajów bushido (4 + MO + dowódca), drużynę hatamoto (4 + dowódca) i smoczy motor.
2. Legion Ciemności
- w strefie rozstawienia znajdowała się tylko jedna góra w miarę na środku (można na nią wejść zwalniając do połowy ruchu), tuż za strefa rozstawienia kilka ruin, i jakieś góry we wszystkich sektorach opla walki)
- Legion rozstawił na swojej lewej flance (naprzeciwko smoczego motoru) Nefarytę Muawijhe (dysponującego następującymi darami: Szaleństwo, Hellspawn, Demonic Fiend), oddział nekromutantów (4, MO i Centurion) oraz Pretoriańskiego Łowcę
- na środek dwa oddziały furii i Biogiganta
- a na swojej prawej (naprzeciwko roninów), dwie grupki Karnofagów i Razydę jako osłonę.


1 tura

-Mishima wygrywa inicjatywę
-rusza Smoczy motor o 6 cali, strzela z CKM-u i zabija nekromutanta,
-reszta nekromutantów chowa się za wzgórzem,
-Bio rusza się, strzela na oślep do Roninów i nie trafia, wzornik znosi na głowice bojowe i zabija jedną,
-na środku pola porusza się drużyna samurajów bushido i głowice, idą kolumną, z której wychodzą bushido i kierują się na lewo, za osłonę z jakichś beczek,
-odział Furii wchodzi na wzgórze próbują strzelić do Meki za daleko
-Meka podchodzi 4 cale i strzela 2x z LKM do furii ale bez rezultatów
-Roninowie wychodzą z ukrycia i walą do BIO - zadają dwie rany
-na prawej flance Mishimy z pełną prędkością prze do przodu bohater samurajów bushido,
-nefaryta porusza się w przód i rzuca dar Szaleństwo na bohatera samurajów bushido, ten nie przechodzi testu obrony a test na efekt (wypadła 5) oznacza, że w następnej turze będzie musiał biec do WW,
-następnie drużyna Hatamoto również prze do przodu, jednak każdy z nich wychodzi zza zasłony i strzela raz do nefaryty by następnie wrócić za zasłonę, wciąż jednak idą naprzód, samurajowie bushido wciąż za zasłoną dają całą naprzód, to samo łowca demonów i bohater hatamoto,
-Karnofagi i Razi wykorzystuja swoje akcje na podejście pod ruiny budynku dające osłonę
-Pretoriański Łowca podchodzi do Nekromutantów kryjących sie za wzgórzem

2 tura
-inicjatywę wygrywa Muawijhe
-Nefaryta wydaje rozkaz Pretorianowi, rusza do przodu i rzuca Demonic Fiend. Bestia zabija Bohatera Hatamoto i całą drużyne Hatomoto, Pretoriański łowca włazi na górkę dwa razy strzela na bliski zasieg, wykańcza 4 bushido - w tym szefa i MO (ale goście nie panikują),zadaje też ranę Łowcy Demonów i jedną Smoczemu Motorowi. Nefaryta spokojnie wraca za zasłonę...
- łowca demonów dwa razy nie trafia w Pretoriana za trzecim razem zadaje jedną ranę,
- bohater bushido, który pobiegł pod wpływem daru na śmierć, ginie zastrzelony przez Furie. (po tej akcji na prawej flance Mishimy zostają jedynie: smoczy motor z jedną raną, łowca demonów z jedną raną i 3 zwykłych samurajów bushido).
-w związku z tym pogromem na prawej flance jedynym zdolnym do podjęcia akcji zaczepnej pozostaje motor - wykańcza pretoriańskiego łowcę i strzela z wyrzutni rakiet do BIO, zadaje 1 ranę,
-za to na lewej flance Mishimy i na środku jest znacznie weselej, Meka strzela z LKM do furii i zadaje jedną ranę furii z Nazgarothem, głowice przesuwają się bardziej na środek i walą z flanki do
nekromutantów (zdejmują jednego) i nefaryty bezskutecznie,
-Roninowie dalej walą do BIO zadają kolejne rany a sami stają się przedmiotem szarży karnofagów, kilku ginie inni się bronią,
- samurajowie bushido na lewej nie są w stanie dobiec do karnofagów ale gość z MO otwiera do nich ogień - przy
okazji pozwala jednemu z roninów umrzeć w chwale (i płomieniach), zdejmuje przy tym połowę pozostałych przy życiu karnofagów,
- z ruin wychodzi razyda i wykańcza resztę roninów i kilku bushido (w tym szefa) - umierają wszyscy ale nikt nie panikuje...
Koniec tury 2

3 tura

-Mishima wygrywa inicjatywę,
-motor strzela z rakiet do Bio i zadaje jedna ranę, strzela też z CKM-u do Furii z CKM i zadaje mu jedna ranę,
- furie odpowiadają celnym ogniem do łowcy demonów, zabierając mu ostati punkt żywotności,
- następnie przenosża swój ogień na motor, który otrzymuje od nich dwie rany, a następnie trafia pod ostrzał nekromutantów, z których jeden szczęściarz trafia i przy rzucie na lokację trafień wypada 18 załoga- nie ma odporności na broń motor dostaje czapę i stoi na placu boju bez kierwcy – zupełnie bezużyteczny...
- na prawej flance Mishimy zostało zatem już tylko 3 bushido szarżują na wroga zabijają jednego nekromutanta i zadają ranę nefarycie. W wyniku tej ostatniej bohaterskiej szarży wszyscy giną w chwale – Mishima nie ma już prawej flanki,
-na środku trwa wymiana ognia miedzy meką i furiami wynik: jedna furia i meka schodzą ze stołu,
-na lewej flance Mishimy samurajowie bushido wykańczają w WW resztkę karnofagów, MO strzela do BIO i zadaje dwie rany, BIO szarżuje na niego i zabija (co powoduje panikę pozostałych),
- wcześniej jednak drugi bushido szarżuje na Razydę, ale nic się nie dzieje, został oprócz niego jeszcze jeden,
- na środku głowice strzelają krosowym i nieskutecznym ogniem do nekromutantów i nefaryty na
prawej nic nie zabijają za to same giną zostaje jedna i panikuje.
Koniec 3 tury

4 tura:

-Mishima przegrywa inicjatywę,
-BIO szarżuje na wolnego bushido i robi mu kuku,
-Razyda zabija ostatniego
- Nekromutant z MO dwa razy używa swojego maleństwa, za drugim razem zdejmuje ostatnią głowicę, której nie udało się zebrać
Koniec 4 tury i pełne zwycięstwo LC.

Shingen &Tencogoniema

piątek, 14 lutego 2003

Shingen (Mishima) vs Tencogoniema (Muawijhe)

Wspólnie z Tymcogoniema pokusilimy sie o napisanie następującego raportu, niech służy wszystkim ku pokrzerpieniu serc i pomocy w wyborze armii:

Nowa armia Mishimy:
Tygrysie smoki (4 + 1), 2x drużyna samurajów Ronin (4 + 1 + CKM), Drużyna samurajów bushido (4 + 1 + MO), drużyna kroczących wśród cieni (2), siewca śmierci, Toshiro, Ronin z granatnikiem, Łowca demonów i meka.

Innowacyjne zestawienie kohoty krzyżowców Muawijhe w następującym zestawieniu Nefarta, Razyda, 2xPretoriańscy Łowcy, Golem ciemności, Drużyna nekromutantów z MO i Centurionem, 2 x Karnofagi po 4 szt. , 2 x Furie

Rozstawienie:

Całe pole (1 x 1,5 m) pokryte drzewami i krzewami, po lewej stronie LC tuż za strefą rozstawienia wzgórze wysokości 3, w samym centrum pola – cmentarz (Kilka dużych „pomników” i kilka małych nagrobków), w strefie rozstawienia Mishimy cztery wojskowe namioty. Roślinność dosyć gęsta – zasady średniej dżungli.

LC:

Rozstawienie na lewej Nef, Golem i Karnofagii furie, środek to Razi, Nekromutanci po lewej i pretorian i karnofagi po prawej , prawa flanka to reszta Furie i Pretorian

Mishima:

Tygrysie smoki na cmentarzu (za „pomnikami” Łowca demonów za jedynym wzgórzem. W strefie rozstawienia – od lewej do prawej: Meka, drużyna roninów, Toshiro i Kroczący w cieniach, drużyna Bushido, Ronin z granatnikiem, drużyna Roninów.

1 tura:

Mishima: (wygrana inicjatywa)

Łowca demonów, wychodzi zza zasłony i strzela do karnofagów (bez rezultatu) i wraca za zasłonę. Reszta do przodu, nikt nie strzela...

LC:
Nefaryta, golem i furie podchodzą pod wzgórze, Karnofagi wchodzą na wzgórze i czekają, Nekromutanci dwa ruchy i czeka, pozostali cała naprzód

Jeszcze o hazardach nie zapominajmy - w I turze Nekromutanci rozdeptują jakiegoś grzyba i tracą jedną akcję i trochę cech, roślina zjada krnofaga

2 tura:

Mishima: (przegrana inicjatywa)
Łowca demonów ginie w głupi sposób, 2 Tygrysie smoki giną od rośliny, ostatni zwykły szarżuje na karnofagi, ale nie dobiega. Ronin z granatnikiem strzela do drugiej drużyny karnofagów i zabija dwa (kolejny zginął od jakiejś dżunglowej przeszkadzajki) – zostaje tylko jeden. Roninowie na prawej flance otwierają ogień do furii – zadają jedną ranę tej z k. odłamkowym. Roninowie na lewej zdejmują dwa karnofagi. Reszta ciągle naprzód – Meka za osłonę twardą i czeka, wykorzystuje czekanie na zabicie furii z karabinem odłamkowym (ta akcja na lewej flance Mishimy).

LC:
Furia wykańcza łowcę demonów, nefaryta wychodzi, skupia się i rzuca demonic fiend na samurajów bushido – zdejmuje dwóch i wraca się. Nekromutanci ruszają się o 3” i czekają, karnofagi w środku zabijają tygrysiego smoka (same tracą dwóch żołnierzy od ognia roninów. Na prawej flance podchodzą furie – ta z odłamkowym próbuje strzelać do meki – nie trfia i sama ginie od LKM-u meki) i pretoriański łowca.

3 tura

Mishima (przegrana inicjatywa – b. Źle):
Meka umiera trafiona w bezpośrednim dystansie z nazgarotha furii. Na środku ronin z granatnikiem strzela do zgrupowania furii i golema ceiemności – nie trafia ani razu, rozrzut też nikogo nie zabija. To powoduje że furie przechodza na moją prawą i wykańczaja wszystkich, oprócz jednego, z pozostałych samurajów bushido, zagrażają też bezpośrednio mojej drużynie roninów, w związku z tym kroczący wychodzą z cienia, zdejmują furię z odłamkowym i zadają jedną ranę tej z nazgarothem. Szarżuje na nich ostatni karnofag i zabija jednego. Toshiro dochodzi do nefaryty i zabija go (w 2 akcjach!), potem szarżuje na golema ciemności i ginie nie zadając nawet jednej rany... Na lewej roninowie prowadzą zmasowany ostrzał furii z nazgarothem, ale zadają tylko jedną ranę. Na zakończenie siewca śmierci pojawia się za razydą i zadaje mu dwie rany, po czym ginie od jednego trafienia.

LC:
Oprócz powyższego: nekromutancji raz naprzód i strzelają do roninów na prawej flance LC, nie trafiają ani jednego. Pozostałe dwa karnofagi szarżują na roninów ale dobiega tylko jeden i zabija swojego samuraja. Pretoriański łowca zdejmuje kolejnego ronina. Pretoriański łowca na środku zdejmuje ronina z granatnikiem. Razyda dochodzi na cmentarz i chowa się za grobowcem (dostaje dwie rany od siewcy śmierci, którego wbija w ziemie wielgachną piąchą).

4 tura:

Mishima (przegrywa inicjatywę):
Tracę drużynę roninów na lewej od ognia Furii z nazgarothem i pretoriańskiego łowcy oraz ataków karnofaga, w międzyczasie próbują się odgryźć ale im nie wychodzi – same pudła i udane testy pancerza wroga). Na prawej roninowie walą do drugiego łowcy i razydy – zadają tylko jedną ranę temu pierwszemu... sami dostają się pod ich ogień i kilku ginie. Jedyny żywy bushido zbiera się w strefie rozstawienia i szarżuje na karnofaga, ale nie dobiega.

LC:
Na Prawej flance LC przegrupowanie, kilka strzałów do szarżującego Bushido i kolejny trup. Na lewej golem ciemności rusza się w stronę ostatnich roninów.

5 tura:

Mishima (przegrywa inicjatywę):
Wszyscy roninowie giną do ognia razydy...

LC:
Cóż więcej opowiadać. Zostają na stole:
- nie ruszona drużyna nekromutantów,
- razyda z 2 ranami,
- 2 pretoriańskich łowców w tym jeden z 1 raną,
- golem ciemności,
- furia z nazgarothem z jedną raną

Shingen &Tencogoniema

czwartek, 13 lutego 2003

Shingen (Mishima) vs Tencogoniema (Muawijhe)

W sobotę (na mistrzostwach Krakowa, które zarządził Tencogoniema) armia Mishimy przerwała ofensywę LC, przejęła inicjatywę strategiczna na tym odcinku frontu i ruszyła do kontrnatarcia. A dokładnie było to tak:
Moja armia:
Drużyny: 4 Samurajów Bushido + MO + Szef, 4 Samurajów Ronin + CKM + Szef, 4 Samurajów Ronin + CKM + Szef, 4 Hatamoto + Szef, 4 Szkarłatne Diabły + CKM + Szef, 2 Kroczący wśród cieni,
Modele pojedyncze: Ronin z granatnikiem, Łowca demonów, Meka, Toshiro.

Armia LC:
od lewej Tegocogoniema: Karnofagi, Pretoriański Łowca, Furie 2 + Ciężka, Razyda, Karnofagi, Bio. 4nekromutanci+Centurion+MO, Nefaryta

Opis pola bitwy:
Od strony Mishimy: Bardzo gęsty las w środku pola, po prawej cmentarz i ruina jakiegoś niedużego domu, po lewej na skraju stołu wzgórze (poziom 3 ale z jaskinią na wylot).

Rozstawienie:
Mishima:
Od lewej- Meka, drużyna samurajów bushido, Toshiro, drużyna samurajów ronin, drużyna kroczących, drużyna diabłów, drużyna samurajów ronin, ronin z granatnikiem, drużyna hatamoto. Łowca demonów w ruinach domu z przodu.

Skrócony opis bitwy:
W toku całej bitwy (4 tury) LC tylko raz wygrał rzut inicjatywy (Toshiro rulez!). Taktyka Mishimy zasadniczo polegała na ustawieniu się w linii (a la Fryderyk Wielki) i prowadzeniu manewrów w tej zwartej formacji, pozwalającej na zmasowany ostrzał przy wykorzystaniu pełnej siły ognia. Trzeba też od początku zaznaczyć, że w związku z gęstością roślinności w zasadzie wszystkie strzelania w kluczowej trzeciej turze odbywały się w zasiegu bliskim – zresztą niektórzy przeciwnicy byli w tym zasięgu już w drugiej turze.
Ogromną rolę odegrał ronin z granatnikiem, który zdjął drużynę karnofagów (drugą wysłali do krainy wiecznych łowów moi bushido na lewym skrzydle) i poranił furie i Pretoriańskiego Łowcę (który go w zamian za to zabił). Drużynę furii zdjął ostatecznie w trzeciej turze zmasowany ostrzał od samurajów ronin i hatamoto (w bliskim zasięgu). To było na moim prawym skrzydle, tymczasem na lewym wielkim bohaterstwem wykazał się Toshiro, który z czekania zaszarżował na nefarytę (zadziałało nieźle - dzięki Cortez!), wychodzącego zza wzgórza by rzucić swój ohydny czar. W tej jednej szarży zdjął wartego dwa razy tyle co on sam nefrytę (jedną jedyną akcją z czekania!) otrzymawszy tylko jedną ranę. Po tym zaszarżował na rannego Razydę i zadał mu jedną (trzecią z kolei) ranę, po czym zginął od ciosu wielgachnej piąchy. A propos Razydy to zdjął on dwóch bushido – szefa i MO (nieźle to brzmi), ale poległ od zmasowanego ognia drużyn samurajów bushido i szkarłatnych diabłów (brawo CKMista). Nieskutecznoscią wykazała się Meka, którą jednak trzymałem w odwodzie za wzgórzem. Do mojego zwycięstwa przyczynił się również Biogigant (!) jego niecelny ogień zdjął dwa karnofagi (i jednego samuraja ronin). Trzeba jeszcze wyjaśnić co się stało z nekromutantami otóż równa linia moich samurajów wykończyła trzech (włączając centuriona) z nich swym celnym ogniem, resztę dokończyli samurajowie Bushido w ostatniej szarży (tracąc w jej toku jednego członka od ognia czekającego operatora miotacza ognia). Jak to się mówi w międzyczasie straciłem kilku żołnierzy: łowcę demonów zdjęły furie w drugiej turze (nie umiem grać tym gościem!), jednego hatamoto ściągnął Pretorianin, CKMistę roninów na prawym skrzydle ściągnął karnofag, na lewym jednego z roninów – razyda. W wyniku tej bitwy na początku piątej tury (zgadnijcie kto wygrał inicjatywę) samotny biogigant stał naprzeciwko równej linii wojsk Mishimy złożonej z żołnierzy wartych 688 punktów, a dokładniej z:
3 hatamoto + szef
3 roninów + szef
wszystkie diabły
3 roninów + ckm
cała meka
3 bushido (za plecami stwora)
2 kroczących (na czekaniu w zasięgu szarży)
Trzeba przyznać, że Temucogoniema nie wyszło kilka naprawdę ważnych rzutów.

Shingen

środa, 12 lutego 2003

Shingen (Mishima) vs Tencogoniema (Imperial)

Tak moi drodzy to wszystko wina Corteza!!! Związał moje siły na Wenus co spowodowało że musiałem użyć mojej tajnej kohorty, która służy jako zwiad na granicy Imperiala z Mishimą. Co mam nadzieję zaogni a może nawet wywoła otwarty konflikt pomiędzy tymi dwoma korporacjami. Nie ukrywam że będę z tego faktu niezmiernie zadowolony  he he he he
Ale nie będę tyle ględził do rzeczy: Ja dowodziłem oddziałem Wilków 4+CKM+wódz (czy jak mu tam) , Piechotą okopową 4+CKM+sierż, Berety 4+CKM+sierż i trzy modele poj. bohater wilków, Kapitan beretów i Edward S. Murdoch!! razem 514pkt.
Oddziały Mishimy pod wodzą Shingena składały się z Drużyny Dragonraiderów 2+Szefu, Drużyny Samurajów Ronin chyba 4 +CKM+dowódca, Meka i Smoczy Motor w sumie 507 pkt.
Teren:
Dużo drzew i skał na środku góra z jaskinią o dwóch wejściach.
Rozmieszczenie od lewej Wilki, boh Wilk, Piechota, Berety, Kapitan Beretów i Murdoch gdzieś tam w pobliżu Mishimy przy lewej krawędzi
Mishima: na wprost Wilków i alej w lewo stoją Samurajowie, Meka, Motor
i Dragonraidersi.

1 Tura:
Pomimo przewagi taktycznej imperialu DW 16 na 13 Mishimy to ona wygrywa inicjatywę!!
-Meka rusza dwie akcję do przodu i czeka.
-Okopowa 3 akcje naprzód.
-Samuraje wszystkie akcje do przodu, zatrzymują sie przed kryjówka Murdocha jakieś 10 cali.
-Berety ruszają się o 6 cali i czekają.
-Podobnie Smoczy motor 2xRuch i Czeka.
-Bohater WEilków pędzi do przodu i chowa sie za drzewem (chyba sosna)
-Edward S. Murdoch ponieważ widzi Motor idealnie nie musząc wydawać ruchu strzela do niego, trafia ale niestety bez efektu. Motor rzuca czy może odpowiedzieć wyrzuca 6 i odpowiada ogniem. Z Murdocha zostają tylko ochłapy mięsa.
-Dragonraidersi pędzą 18 cali naprzód !!
-Kapitan Beretów rusza się o 6 cali przechodząc na prawo do krawędzi i widzi dowódcę Dragonów. Strzał i skośnooki osuwa się na ziemię. To wazny moment ponieważ dowódca miał najwyższe DW i Imp dalej posiada przewagę 3 w rzucie na Inicjatywę

2 Tura
Imperial wygrywa inicjatywę he he he
-Piechota okopowa rusza sie i strzela do Samurajów, zabijając 2 z nich.
-Samuraje ruszaja się o 6 cali (cały czas idąc równolegle z lewą krawędzią stołu)i czekają.
-Bohater Wilków rusza sie 2 akcje i czeka osłoniety skałą.
-Meka rusza się o 8 cali, stajac obok Samurajów i czeka.
-Wilk wychodzi zza skały zamierzajac strzelić do Samuraja ci jednak wykorzystuja czekanie, pierwszy oblał test podobnie drugi, trzeci obsługujacy CKM był blisko hehe dopiero czwartemu wyszło, strzela, wilk jest martwy. Kolejny Wilk tym razem z CKM wychodzi, ostatni samuraj próbuje zareagować, wyszło ojojoj na dodatek rzuca 1 CKM razem z operatorem głucho uderzaja o ziemię. Następny wilk nie trafia, dopiero ostatniemu udaje sie sztuka. Samuraj jest martwy. Wódz czeka.
-Motor rusza do przodu i czeka.
-Berety prą naprzód podchodząć w pobliże prawej strony wzgórza.
-Dragonraidersi po 12 calach podchodzą pod wzgorze i czekają w pobliżu jaskini.

3 Tura
Imperial wygrywa inicjatywę.
-Piechota podchodzi pod wzgórze, jeden z nich wchodzi do jaskini skad widzi Dragonraidersa. Tamten próbuje wykorzystać czekanie, niestety bez rezultatu. Strzela i kolejny jeździec się osuwa na ziemię. Ostatni Smoczy jeździec próbuje wykorzystać czekanie jednak i tym razem los nie był łaskawy. Reszta oddziału piechoty zajmuje pozycje o okolicach wejścia do jaskini.
-Samotny Dragonraider szarżuje na na Berety jednak ci wykorzystują czekanie (test wyszedł hi hi) i pada ostatni jeździec.
-Wilki nadal ostrzeliwuja Samurajów ich skuteczność jest niesamowita: 0%
-Samurajowie przechodzą na lepszą pozycję i odpowiadają ogniem zabijając wilka. Dwóch Samurajów czeka.
-Berety obchodzą wzgórze od prawej i czekają.
-Meka rusz sie 8 cali w stronę wzgórza. W tym czasie jeden czekający piechociarz wykorzystuje czekanie na strzał, bez rezultatu. Pancerz Meki jest za twardy. Ostatnią akcję poświeca na czekanie.
-Bohater Wilków nadal czeka za skałą.
-Smoczy motor rusza się raz a widząc oddział piechoty okopowej strzela, Jednak bez rezultatu, mimo iż strzelał x2 w akcji.
-Kapitan Beretów rusza sie o 6 cali zbliżyszy się do oddziału piechoty okopowej na kilka cali, ostatnią akcję poświęca na strzał do Motoru, trafia, odporność na bronie nie wychodzi 1 rana.

4 Tura
Imperial wygrywa inicjatywę.
-Piechota zaczyna ostrzał Motoru trafiaja prawie wszyscy jednak motor jest wytrzymały (udało sie zadać 2 rany)i do tego ta odporność !! Ostatni rusza się sierżant, musi sie ruszyć żeby strzeli, strzela. Pudło !! Ostatni strzał, trzafia. Jeeeest RANA. Motor staje się płonąca kulą ognia.
-Meka rusza się podchodząc na zasięg bezpośredni i strzela do okopowca. Coś niesamowitego piechur przeżywa wszystkie 6 trafień!!
-Wilki ostrzeliwują Samurajów, zabijając ze swych pistoletów 3 Roninów. Ostatni przechodzi jednak test i bohatersko walczy dalej.
-Samuraj 2 razy pudłuje za trzecim jednak posyła wilka do piachu.
Wilki jednak nie panikują.
-Berety ruszają się. Dwóch z nich strzela do Meki z bliskiej odległości. Pudłują!! Jeden strzela przez całą szerokość stołu do ostatniego Samuraja, trafia, ostatni Samuraj padł. Niech mu ziemia lekką będzie.
-Kapitan się rusza.
-Bohater Wilków szarżuje na Mekę i dostaje ranę.

5 Tura
Mishima wygrywa inicjatywę
-Shingen wyznacza mojego bohatera wilków ten skupia się 4 razy i nie trafia. To dupek skończony!! Meka trafia perfekcyjnie i Ciężki Młot rozgniata Wilka na miazgę!! Piękna rzeź.
-Meka strzela ze swojego CKM zamieniając 2 Piechurów w strzępy mięsa, kolejny ginie obsługujący CKM a zaraz po nim następny żołnierz. Sierżant dostał 2 razy jednak udało mu się. Będzie za to medal.
-Berety ruszają się aby podejść na zasięg bezpośredni, otwieraja ogień.

...i na zakończenie pragnę kolejny raz ogłosićsię zwycięscą

Wyraźna przewaga w Inicjatywie pozwalała na spokojne przeprowadzanie operacji. Także siła ognia (wg mnie najważniejszy element) był po stronie Imperialu. Kompletnym rozczarowaniem były dla mnie grajacego po raz pierwszy Impem Wilki toż to jakieś nieporozumienie. Co do Mishimy to w końcu ani Shingen ani ja nie zobaczyliśmy na co stać Dragonraiderów. Pewnym punktem była jak zwykle Meka, więcej takich a obraz armii Mishimy jako wojsk do WW może zostać zmieniony

TenCoGoNieMa