wtorek, 28 września 2010

Na mieście: Tej

Dawno o żarciu nie pisałem. W zasadzie to ostatnio się za ludki ostro wziąłem i inne tematy odeszły na bok, i dobrze po pisanie mi nie wychodzi. Wiec krótko: będąc w Poznaniu koniecznie trzeba odwiedzić budę Tej! (a może Tey? nie pamiętam). Rewelacyjne, cudowne, tanie i wielgaśnie zapiekanki :) I nie miękki badziew z mikrofali jaki można kupić w Warszawie (na Śródmieściu dostałem taką na dodatek z majonezem, Z MAJONEZEM!) a chrupiące robione klasycznie w piekarniku. Do tego ostry sos jest faktycznie ostry: sambal oelek - po 'piekielnej' musiałem kilka godzin łagodzić żołądek łiskaczem w Kultowej :)

Spójrz na nią, no tylko spójrz na nią. A teraz jesteś głodny :)

piątek, 24 września 2010

Kolejny WIP

Jeszcze na szybko przed weekendem: kolejny work in progress. Mam nadzieję że z grubsza widać jak to się będzie prezentować po ukończeniu.

poniedziałek, 20 września 2010

Iron Templars: Shit just got real!

W sensie że skończyłem się babrać ze stuffem ze starterów (termosy są na wykończeniu) i w końcu mogę robić jakiś kit bashing żeby osiągnąć zaplanowany wygląd marines. W związku z tym taki mały WIP z weeknedu:

W końcu mam motywację do malowania, lecę jak burza ;)

czwartek, 16 września 2010

Blog Leniwego Hobbysty: Stefan Drednot


To jest Stefan. Stefan jest Drednotem cierpiącym na zaawansowane 'wyglądam zupełnie inaczej w świetle lampy błyskowej'. Dziwnym zbiegiem okoliczności wszystkie Drednoty w zakonie Iron Templars mają na imię Stefan, doprowadza to do wielu zabawnych sytuacji, jest kupa śmiechu i w ogóle.
Model to oczywiście starter AOBR plus odrobina blingu: krzyż, szmatka z przodu i element od orkowego pojazdu zaklejający dziurę w łapce (pomysł totalnie kradziony z BOLS).

poniedziałek, 13 września 2010

Jedno nierozważnie wypowiedziane słowo może doprowadzić do krwawej jatki między zwolennikami squiga jedno a dwugarbnego


W tej chwili* skończyłem sklejać, więc wymaga jeszcze oszlifowania itd. W jakimś starym pudełku Skavenów znalazłem poczwórną podstawkę więc idealna okazja żeby pokazać typową Goblińska dyscyplinę :) Będzie jak znalazł do wstawienia gdzieś w środek regimentu. Mały skubaniec po prawej rzucił maczugę, zawinął rękawy, i pokaże że jego kung-fu jest najlepsze!


* Ależ jak to? Jak to w tej chwili? Czy żeś nie jest w pracy? Magia menedżmentu czasem pszepaństwa :)

czwartek, 9 września 2010

BLH: weź ten pajonk i go pomaluj!

W ramach wymyślania jak najszybszych metod malowania - pająki leśnych goblinów zamierzam pomalować na biało jeszcze na ramkach a potem walnąć po całości którymś z nowych washy. Na razie trwają testy:


Przetestowałem pięć kolorów + kombinacje z czarnym i chyba najfajniejsze i ładnie kontrastujące z zielonym goblinem będą niebieskie lub fioletowe z elementami przyciemnionymi czarnym. Teraz jeszcze tylko muszę sprawdzić czy da się dremelem szybko usuwać linie podziału i jak skutecznie (i szybko!) pomalować je na biało (spraye kiepsko wychodzą)...

Stay classy jakaśfirmolodziarka

środa, 8 września 2010

Dziadowskie Boks Rewiu: Shock Troops - Sci Fi Greatcoat Troopers z Wargames Factory

Żeby sztucznie zapełnić blogaska będę wrzucał opisy zawartości nowych (i bezczelnie: starych też) pudełek z ludkami. Na pierwszy ogień dość nowy stuff: Shock Troops z Wargames Factory. (thx dla Pietii za dostawę :))


Mimo dość entuzjastycznej przedpremierowej recenzji w Beasts of War figurki odrobinę rozczarowują, zwłaszcza po nakręconym hype jakie to one nie będą. Po pierwsze rzuca się w oczy coś co chyba jest efektem całkowicie komputerowego projektu modelu (albo raczej ograniczeń drukarki 3d) - szczegóły są mało 'kontrastowe', model jest zbyt gładki (wiem, to nie ma sensu, może na fotkach wyjdzie o co mi chodzi). Kontynuując marudzenie: projekty broni są kiepskie (pistolet wyglądający jak wkrętarka, dziwny uchwyt granatnika) i osobiście podoba mi się tylko strzelba; to samo z głowami - imho z trzech wzorów tylko jeden się nadaje. Do tego sklejenie wymaga przycięcia absurdalnie długiej szyi i spiłowania łączeń przy rękach.
Żeby nie było że modele mi się całkiem nie podobają: do proxowania Warzone nadają się idealnie a wygląd ala Hellghaści/policja z Jin Roh pasuje jak ulał do Bauhausu. Generalnie nie są tragiczne ale nie jest to jeszcze jakość GW (choć i tak chyba lepsze niż plastiki z WZ :)).
Fotensa dla porównania skali:


Na koniec fotka ramek - niestety nie miałem możliwości zrobienia lepszej jakości, starałem się jednak żeby jak najwięcej szczegółów było widocznych stąd duży kontrast.

Dezynsekcja

U mnie w bloku jest z tym faktycznie problem. Blokują schody, spotkania towarzyskie urządzają na klatce, słuchają głośno radia do rana.

Fotę podesłał ThC

wtorek, 7 września 2010

Stół

Chwalę się: mam w nerdcave stół do bitewniaków, a ostatnio nawet jest używany! Więc po kolei:
1) Zakupy w Liroju Merlinie (TAK SIĘ MÓWI I KONIEC DYSKUSJI!) dwa blaty wymiarów 36 na 48 cali (3x4 stopy) - tak żeby tworzyły po złożeniu 'full GW' (48"x72"). Do tego zawiasy i śruby.


2) Blat po skręceniu i podklejeniu podkładkami filcowymi ląduje na stoliku o regulowanej wysokości


3) Gramy na razie na złożonym, do 800 punktów Warzone pasuje choć szczerze mówiąc 48x48" byłby lepszy i zastanawiam się czy nie kupić jeszcze tego. Na zdjęciu typowa kulturalna rozgrywka.


4) Genialny sposób przytrzymywania robiącej za trawę zasłonki