W rozpaczliwej próbie podbicia ilości postów przed końcem roku będę chwalił najlepszy wash ever. Devlan Mud to spełnienie marzeń każdego lenia i speedpaintera, GW wypuściło też washe w innych kolorach ale ten nadaje się do cieniowania praktycznie wszystkiego. Poniżej Nefaryta Demnogonisa w trzech prostych (i szybkich) krokach :)
Hej Diadu jak klikam na zdjęcia to to strasznie małe się wyświetlają tak że nic prawie nie widac. Dało by się to wieksze nieco zrobić? :P
OdpowiedzUsuńDevlan Mud na FB ma nawet swoją stronę:
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/pages/Devlan-Mud/181826068531165
Gdyby tylko tak nie śmierdział! Ale i tak go używam z wielką radością :)
OdpowiedzUsuń@Lukas: bo to nowy lepszy engine blogspota 'ulepsza' - trzeba prawy myszy i ' otwórz w nowej karcie/oknie'
OdpowiedzUsuń@Yori: może i śmierdzi ale za to jak smakuje!
To samo jest na wordpress. Jak widze te ich "ulepszenia" to bym ich ghr@#$%#arr.
OdpowiedzUsuńco do washy Citadel to chyba wszystkie są pyszne. To ich największy atut ;))
Devlan Mud rządzi po całości.
OdpowiedzUsuńNa drugim miejscu jest u mnie Badab Black. Na trzecim Gryphonne Sepia.