piątek, 30 stycznia 2009

Na mieście: teraz z mapą!

Odkryłem Subway! Nie żeby się gdzieś chował, są w Warszawie od kilku lat i pewnie byłem ostatnią osobą, która ich nie zna. Podgrzewane kanapki z mnóstwem warzyw, odsadzają hamburgery pod względem smaku i ceny a i pewnie są zdrowsze (rrright, jakby to kogoś obchodziło). Po intensywnym testowaniu przez ostatnie tygodnie wypracowałem idealny zestaw: bułka ciemna, mięcho - byle nie tuńczyk, sos pikantny, z warzyw tylko: oliwki, pomidor, cebula i ostre papryczki z powiększoną ilością dwóch ostatnich (ogórek, sałata itd są fe). W tej chwili dla mnie numer jeden wśród franczyzowych fast foodów.
Cafe Szalet - jestem pewny że ma jakąś inną nazwę, ale ta funkcjonuje w 'środowisku' już jakiś czas :) To knajpa z azjatyckim żarciem umiejscowiona w przerobionym szalecie miejskim. Fakt, nie brzmi to zbyt fajnie, w środku też delikatnie mówiąc nie zachwyca, ale jakością żarcia bije inne 'chińczyki' na głowę. Co ciekawe dotychczasowego największego hitu: cielęciny po tajlandzku niestety ma już w menu na ścianie ale i tak udało mi się ostatnio zamówić choć nie było to proste bo w tle leciał ogłuszające zawodzenie jakiegoś wietnamskiego Krzysztofa Krawczyka a sprzedawca nie mówi po polsku. Z minusów: tuż obok jest polibuda...

Acha, dając kolejną szansę Fajita Express (tylko tam kolejki nie było) przetestowałem Tacos - rewelacja! Wołowinka i czerwona fasola na ostro w czymś co wygląda jak bardzo duży chips :)
BTW w MacDonaldzie są nowe kanapki góralskie (kurwa z oscypkiem?! O_o) ale bojkotuję.

wtorek, 20 stycznia 2009

Blog Leniwego Hobbysty: Assault On Black Reach i inne pudełka - analiza ukrywająca fakt że pomalowałem tylko dwie figurki

Zabrałem się w końcu za Assault On Black Reach - startowe pudło do czterdziestki, z mnóstwem tanich orków. Okazja jest niezła, tym bardziej że nie trzeba kupować całego zestawu - na Allegro można znaleźć okazyjnie orki od ludzi, których z pudełka interesowali tylko space marini (pfff). Figurki składają się w większości tylko z dwóch części ale nie odbiegają jakością od reszty plastików z GW. Chopaki są zrobieni z części wyrzeźbionych 10 lat temu przez Briana Nelsona plus doklejone ładownice, naramienniki i etceterę. Nobsi to całkiem nowe wzory i co istotne wyraźnie większe od normalnych orków.
Porównanie wielkości figurek:

Teoretycznie figurki z AOBR nadają się do konwersji ale chyba nie warto, tym bardziej że nowe pudełkowe wersje chopaków i nobsów są rewelacyjne. Przepakowane w nowe pudełka orki to stare wzory plus jeden nowy tułów i nogi, do tego figurka noba, miotacz ognia, big shoota, granaty, mina i mnóstwo drobiazgów do doklejania. Dodatkowo karabiny są teraz jako jedna część z ręką - bardzo to ułatwia sklejanie, choć karabiny luzem też miały swoje plusy. Wydane świeżo ramach ogłoszonego przez GW Janu-waaagh!-ry pudełko nobsów to imho jedne z najlepszych plastików do tej pory, ramki są całkowicie upakowane częściami. Oprócz typowego zestawu broni (choppa/slugga) w pudełku są cztery big choppy (w tym mój absolutny faworyt - wielki topór zrobiony z dwóch pił tarczowych), trzy power clawy, dwa combi z rakietnicą i jedno combi z miotaczem ognia, do tego części do zrobienia dwóch cyborków. Z dodatków są elementy pancerza, grot nabojarz i przeuroczy squig z irokezem.

Do tego udało się coś pomalować - pierwsze (2) chopaki z AOBR. Wbrew obecnym trendom robienia orkom skóry w miarę realistycznej - oliwkowej etc machnąłem ich jak najbardziej żarówiaście.


Na zakończenie: każda analiza musi mieć jakiś wykres, poniżej znajdują się wyniki badania częstotliwości występowania w sieci słowa 'Waaagh!' w zależności od ilości 'a'. Słowo 'wagh' zostaje zdyskwalifikowane bo najwyraźniej ma też inne znaczenia.