Tym razem na czas :) W ogóle FKB to świetna sprawa bo jak widać jestem w stanie wrzucić jakiś wpis tylko gdy jest wiszący nad głową deadline :) 'Trochę' w tytule bo w zasadzie szykowałem reckę stolika do malowania (właściwie tacki) z Hobbyzone gdy akurat Quidamcorvus zadał temat.
Po kolei. Przed zmontowaniem tacki warsztat to klasyczny pierdolnik na kawałku stolika, z podkładką ze starego plakatu z Sin City.
Pierdolnik wyglądał tak:
Pierdolnik wyglądał tak:
Paczka z Hobbyzone przyszła solidnie zapakowana, do tego w bonusie z ogromną ilości folii bąbelkowej do zabawy.
Produkt jest do samodzielnego złożenia i wprzódy trzeba wyciąć części z większego kawałka płyty (to MDF? Nie znam się).
Do złożenia potrzebny jest wikol i papierowa taśma klejąca przytrzymująca wszystko na czas schnięcia kleju. Sam proces jest bardzo prosty. Dla pewności dociążyłem konstrukcję na noc książkami (żeby nie było że Kryształy Czasu leżą tylko na półce).
I gotowe (nie przyklejałem 'uszu'). Produkt imo świetny - najważniejsze dla mnie to chyba trzymanie w końcu farb w porządku - zwykle sporo czasu schodziło na szukanie. No i oczywisty plus to możliwość szybkiego przeniesienia wszystkiego na inny stół lub np skitrania na szafę (u mnie odpada, tie-fightery tam parkują). Minus to ograniczona ilość miejsca na farby gdy ktoś ma ich sporo, ale od czego są dedykowane stojaki z rzeczonego Hobyzone :)
Pierdolnik ogarnięty wygląda tak:
BTW Chciałem się gotowym stolikiem pochwalić przez ziomami i okazało się że najwyraźniej WSZYSCY już od dawna takich używają. To chyba jak z Detolfem z Ikei...
Ok a wracając do tematu - reszta warsztatu: Oświetlenie to stara lampka z żarówką ze światłem dziennym (z Ikei ale do kupienia wszędzie), a przechowywanie bitsów, ludków i etcetery to pojemniki z szufladkami (z Ikei ale do kupienia wszędzie) i oczywiście stare pudełka po figurkach - zwyczajowo z czymś innym w środku niż sugerowałby to opis.
Wpisu wbrew pozorom nie sponsorowała Ikea i Hobbyzone.
No stanowisko od HZ służy w wielu warsztatach. Fajnie, że zdążyłeś :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że Ciebie też sponsoruje ikea ;-) I widzę, że blightkingi na tapecie? Mnie nie do końca produkt hobbyzona przekonuje, ze względu na bardzo ograniczoną ładowność.
OdpowiedzUsuńTo nie blajtnajt to ogrrrr :)
OdpowiedzUsuńE tam, Detolfy są dla amatorów. Pros używają szafy Hopen, z której i tak się wszystko wysypuje po otwarciu ;)
OdpowiedzUsuńA stojaki GZ na farby są stanowczo za małe. Powinni zrobić jakieś szafy na to czy coś...
A ja nie mam ani Detolfa ani stojaków z HZ. Ludki trzymam w Billym doposażonym w szklane drzwi.
OdpowiedzUsuń