A więc chcesz wstąpić do piechoty okopowej?
- A więc chcesz wstąpić do Sił Obrony? Prawdę mówiąc, chyba nie chcesz. Myślisz sobie, że Siły Obrony to pierwszy krok na drodze do Sił Specjalnych. To prawda, ale najwidoczniej nie rozumiesz olbrzymiej roli, jaką odgrywają Siły Obronne. Piechota okopowa, piechota zwykła, rekruci. Wszystkie te nazwy mają znaczenie w Imperialnej doktrynie wojskowej. Wszyscy zaczynają jako rekruci - bezimienne miliony, wstępujące do Sił Obronnych, nakłonione do tego kroku reklamami telewizyjnymi: "Siedziby Imperialu potrzebują obrońców, a jeśli będziesz miał szczęście, któregoś dnia wybiorą cię do Sił Specjalnych". Takie gadanie jest dobre w reklamach - jeśli nie znasz kogoś w klanie, pozostaniesz w Siłach Obrony dopóki się nie wycofasz, nie zginiesz lub nie przejdziesz w stan spoczynku. Mniej więcej pięć procent żołnierzy Sił Obrony przechodzi na emeryturę. Otrzymują bardzo wysoką rentę. Szkolenie rekrutów zaczyna się w obozie treningowym najbliższej armii. Na przykład obóz szkoleniowy Drugiej Armii mieści się po "ciemnej stronie" asteroidu Wiktorii. Z tego należącego do Siódmej Armii widać Cytadelę Saladyna, co przypomina młodym rekrutom o czekających ich w przyszłości zadaniach. Szkolenie jest mieszanką indoktrynacji, zaprawy fizycznej i szkolenia technicznego. Ponieważ Druga Wojna Korporacyjna przeciąga się, brakuje czasu na właściwe szkolenie nowych ludzi. Co się z tym wiąże, gorzej wyszkoleni żołnierze szybciej umierają. To z kolei wymaga coraz większych zaciągów i coraz szybszego uzupełniania braków. Spirala zbrojeń...
Kiedy rekrut - on lub ona - wychodzi z obozu, potrafi przebiec pięć mil w pełnym rynsztunku, zrobić 25 pompek z tym samym obciążeniem, rozłożyć i złożyć tuzin rodzajów broni, kierować transporterem Vermin, nastawić skomplikowane złamanie, wykopać okop i niewiele więcej. Mimo to entuzjazmem nadrabia to minimalne wyszkolenie.
U wielu z nich entuzjazm wypaca się nieco w trakcie szkolenia, jeszcze przed wstąpieniem do piechoty. Stacjonują tam, gdzie potrzebuje ich armia. W kosmosie jest wiele wygodnych posterunków - od ochrony posiadłości jakiegoś wpływowego członka klanu zaczynając, na patrolowaniu ulic nowo zdobytego miasta kończąc. Przez pierwszy rok świeżo upieczeni żołnierze nie uczestniczą w walkach. Chyba że przed upływem roku zginą ci, którzy wstąpili do armii przed nimi. Zdarza się to częściej, niż informują o tym korporacyjne media
Jednym z najbardziej niebezpiecznych przydziałów w Siódmej Armii jest służba w batalionach okopowych Dwudziestej Piątej Dywizji. Kilka tygodni w piechocie okopowej i giną resztki patriotycznego entuzjazmu. Służba w tych jednostkach jest nadzwyczaj ciężka, tygodnie mozolnej harówki są przerywane godzinami grozy. Ataki Legionu Ciemności są nieregularne i nie mają przyczyny, ale gdy już nadejdą, następuje prawdziwa jatka, walka o przeżycie. Legioniści nigdy się nie wycofują. Wskaźnik przeżywalności w okopach w czasie jednej trzymiesięcznej zmiany sięga od 90% w okresach spokoju, do 10% kiedy Ciemność rzuca się do ataku. Wciąż chcesz się zaciągnąć?
32 BATALION PIECHOTY OKOPOWEJ
Przed rozpoczęciem Drugiej Wojny Korporacyjnej 32 Batalion Piechoty Okopowej (znany wtedy po prostu jako 32 Batalion Piechoty) wchodził w skład Szóstej Armii. Stacjonował w nowo zdobytych posiadłościach Imperialu na Marsie. Jego zadaniem była obrona zakładów zbrojeniowych klanu Bartholomew. Wcześniej, pod zarządem Capitolu, w fabryce tej produkowano samochody. Wojska Capitolu przypuszczały ustawiczne szturmy. Zakłady, należące do trzech głównych fabryk zbrojeniowych koncernu Bartholomew-Grendel, mogły z łatwością obronić się przed nalotami i atakami wojsk powietrzno-desantowych, stratedzy Imperialu zadecydowali jednak, że wokół wejść do kompleksu należy wykopać sieć okopów, w których będą mogli kryć się żołnierze broniący fabryki. Miało to miejsce kilka lat przed pojawieniem się Cytadeli Saladyna, można więc powiedzieć, że to Imperiał wybudował pierwsze fortyfikacje tej wielkości na Marsie.
Piechota Okopowa, jak zaczęto teraz nazywać żołnierzy tej formacji, stała się podstawowym rodzajem wojsk w Siódmej Armii. Jej dowódcy szkolili inne bataliony w sztuce walki okopowej - uczyli ich zarówno obrony fortyfikacji, jak i prowadzenia szturmu na umocnione pozycje wroga. Kiedy Imperiał był gotów do ataku na Linię McCraiga, Capitol został całkowicie zaskoczony. Napastnicy, uzbrojeni jedynie w pistolety, granaty i strzelby, zajęli liczne fortyfikacje, odnosząc minimalne straty własne.