piątek, 15 kwietnia 2016

Jadąc do Mordheim


To w zasadzie mój pierwszy pomalowany ludek na koniu, był kiedyś jeszcze dawno temu generał Imperium ale rumak był prawie cały opancerzony i w ogóle trudno to było nazwać malowaniem i nie liczy się ;). Kolory sierści, grzywy i uprzęży zlały się po utopieniu w Devlan Mudzie ale mam już kolejnego jezdnego na oku więc może następnym razem wyjdzie lepiej :) 



Jakbym miał wskazać jeden model, który kojarzy się z Mordheim to był to by ten najemny rycerz. Na figurkę polowałem od dawna, w końcu się udało ale trochę wybrakowaną, bez oryginalnego miecza i konia. Miecz wziąłem z ramki z akcesoriami do Mordheim i przy okazji dodałem stamtąd trochę innego szpeju żeby było widać że kolo wędruje po Starym Świecie od dłuższego czasu niczym Kane z 'Kung-Fu'. Miał być jeszcze kocyk z green stuffu* ale efekty nie nadają się do pokazania :)



Rycerz ma kilka fajnych klimatycznych smaczków: zbroja jest niekompletna, ubranie ma dziury na kolanach i łokciach, na lancy wisi myszor zostawiony na drugie śniadanie zapewne. No i oczywiście ryba przybita do tarczy - dodatek znamiennej dla Mordheim odrobiny szaleństwa. W ogóle uwielbiam styl i klimat Mordheim, od minimalistycznej okładki podręcznika do kojarzącej się z wizją piekła Bosha ilustracji na pudełku.



*W zasadzie to masa modelarska łódzkiego WaModu, bardziej miękka i imho lepsza niż green stuff z GW ale i to nie pomogło jak się nie potrafi nawet spłaszczonego rulonu ulepić :)

wtorek, 12 kwietnia 2016

Rodzinka (prawie) w komplecie i pierwsza gra w Malifkę



Trochę ziemniaczana jakość ale mam w końcu focię grupową Ortegów z okazji pierwszej potyczki w Malifaux. Graliśmy w scenariusz czteroosobowy i, ponieważ gra miała charakter edukacyjny, raczej na luzie. Pierwsze wrażenie - dużo frajdy, dużo możliwości kombowania zasad specjalnych. Drugie wrażenie - dużo możliwości kombowania zasad specjalnych - dżizas ile się jeszcze muszę nauczyć :D Generalnie podoba misie i pierwszy raz od jakiegoś czasu nakręciłem się na granie a nie tylko mazianie ludków raz na miesiąc ;)




Domki z fryzem Donalda Trumpa i resztę terenu dostarczył Pietia.