poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Perditka z Malifki



Na dzielni jest ostatnio parcie na Malifkę więc zabrałem się (pomału :)) za malowanie. Na pierwszy ogień idzie szefowa rodziny Ortegów. W Malifaux uwielbiam że jest taka różnorodność klimatów miniaturek - od Lovecrafta, przez legendy dalekiego wschodu do rodziny wykolejeńców z westernu :) Fotki robione niestety na szybko.
Oczywiście muszę się przyczepić - wszystko jest strasznie małe i ledwo widziałem co paćkam :) Może niech Senor Chang zaprezentuje jak wyglądałem.



1 komentarz:

  1. Fajnie wyszła, choć nie do końca kumam tą niezdrową fascynację dziwnym zachodem i kartami. Kto gra w karty ten ma łep obdarty!

    OdpowiedzUsuń