(Na wstępie od razu się przyznam że gdzieś dopiero w wieku trzydziestu kilku lat dotarło do mnie że w tym tekście nie ma żadnych glujży). Wracając do tematu - wpis w ramach obecnej, prowadzonej przez Mańka, edycji FKB w klimatach morskich. Ludek to oczywiście Warhammerowy Lokhir Fellheart - niestety od paru lat OOP i musiałem kupić pomazianą używkę, ale po dwóch sesjach w Durostripie był jak nówka :) Lokhir to piracki kapitan, który opłynął cały Stary Świat. Podczas tych podróży zdobył też charakterystyczne artefakty: poprzedzającą nawet cywilizację elfów maskę krakena z zatopionego miasta (wink wink) a miecz i nóż to przetopiony pomnik z nieznanego czerwonego metalu. Klimat jak cholera ;)
edit: Przy foci żeby było groźniej i mrrok ;) wyłączyłem w ogóle górne oświetlenie zostawiając tylko boczne i doświetliłem jeszcze czerwoną lampką w postaci myszki laserowej :)
edit: Przy foci żeby było groźniej i mrrok ;) wyłączyłem w ogóle górne oświetlenie zostawiając tylko boczne i doświetliłem jeszcze czerwoną lampką w postaci myszki laserowej :)
Prawdziwy zakapior! Euron Greyjoy Starego Świata!
OdpowiedzUsuńTeż takie skojarzenie miałem :)
UsuńGluj, że hej, że-żeglarz! (czymkolwiek jest gluj) ;)
OdpowiedzUsuń