piątek, 3 lipca 2015

Figurkowy Karnawał Blogowy 11: Który świat wybrać ?



To już jedenasta edycja Figurkowego Karnawału Blogowego, temat zaproponowany przez Asterixa z z Valadoru polega na przedstawieniu ulubionego systemu bitewnego. W zasadzie to będzie powtórzenie z wpisów FKB o początkach i o ulubionej figurce, więc odpowiedź jest chyba oczywista: Warzonek! :D



Ciężko uwierzyć że to już trwa dwadzieścia lat. Zaczęło się oczywiście wcześniej od Doomtroopera ale zaraz potem była pierwsza edycja WZ, dla której sprzedałem Amigę żeby mieć na podręcznik. Mimo, delikatnie mówiąc, różnej jakości modeli i zasad umożliwiających konkretne przegięcia (dokładanie akcji Legionem, drzewo dowodzenia Capitolu) wsiąkłem od razu. To były piękne czasy, modele można było kupić nawet w Empiku a co miesiąc wychodził kolorowe Kroniki w Magii i Mieczu.


Druga edycja jako jedyna wyszła w wersji pudełkowej i to akurat na święta (iirc). Zasady były bardziej zrównoważone a do wielu figurek zaczęły wychodzić nowe, ładniejsze wzory (Kev White rula!). Zaczęły nawet wychodzić wzorowane na GW armybooki, świetnie wydane, z mnóstwem 'fluffu' i podtrzymujące tradycję że armia z ostatnio wydanym podręcznikiem musi być najbardziej przegięta :) Niestety wydawca, Target Games, padł.


Trzecia edycja - Ultimate Warzone (jedyna, do której zasady nie wyszły oficjalnie po polsku) została wydana przez amerykański Excelsior Entertainment. Firma zdecydowała na utrzymanie wszystkich wydanych wcześniej modeli, czyli gdy jednostka miała dwa alternatywne wzory z jednego tworzył się całkowicie nowy oddział. Wyglądało to tak sobie ale Warzone nigdy nie opierał się na ładnych figurkach :) przynajmniej zasady pozostawały grywalne. Tu muszę wspomnieć o Warzone 4.0 polskim fanowskim rozwinięciu UWZ, które wciąż jest wspierane i grane!


Obecnie, po długiej nieobecności, na rynku jest kolejna edycja: Warzone Ressurection. Znów można wejść do sklepu i kupić modele do Warzone od ręki! Wiem że to nic wielkiego ale dla fana to przeżycie i powrót do przeszłości :) Modele są coraz lepsze a wszystkie zasady (w tym główne po polsku!) można ściągnąć za darmo ze strony producenta - Prodos Games. Naprawdę nie ma wymówki żeby nie spróbować jak w to się gra, choćby na proxach.


W zasadzie streściłem historię a temat był dlaczego ten system. No więc pokrótce - świetne prawdziwie dynamiczne zasady z naprzemienną aktywacją, mała ilością kości i beztabelkowym liczeniem wyników; ciekawe dystopijny świat SF z megakorporacjami walczącymi o zasoby Układu Słonecznego i o przetrwanie ataku nieznanego (da się bez czaszek wszędzie? da się!), w końcu świetne modele i tzw środowisko czyli ziomy turniejowe znane od zbyt dużej ilości lat :)





Post postum ;) - to już piętnaście lat minęło jak prowadzę poświęconą Warzonowi Linię Frontu i w zasadzie chyba już starczy. Jeżeli nie na stałe to przynajmniej zrobię długą przerwę.

7 komentarzy:

  1. Ja już byłem blisko "Warzone", był moment kiedy wybierałem pomiędzy nim, Infinity i Malifaux. Warzone jest już długo na mojej liście "do zagrania" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W stanach (podobno) jest takie pytanie: "Wolisz Gwiezdne Wojny, czy Star-Trek'a?". Ja akurat nigdy nie jarałem się Gwiezdnymi Wojnami, tak jak NIGDY nie przemówił do mnie WH40K. Kurna za h#&% nie mogłem ogarnąć tego flufu z jakoby genetycznie zmodyfikowanymi marinsami. Za to w Warzona wsiąkłem niesamowicie - fluff, estetyka, naprzemienne aktywacje. Teraz to za stary jestem na nowe systemy - po prostu brak czasu na czytanie i rozkminianie fluffu, czy ogarnianie zasad.

    OdpowiedzUsuń
  3. Prawidłowa odpowiedź na "Gwiezdne Wojny czy Star Trek?" brzmi "Babylon 5" ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja za to byłem wielkim fanem Warzonka zanim poznałem fluff 40k :-) Do nowych zasad i modeli ni mogę się jakoś przekonać. Moja ulubiona edycja to była 2 ze względu na najfaniejsze wzory ludków.

    OdpowiedzUsuń
  5. "Warzone nigdy nie opierał się na ładnych figurkach"
    ...co nie znaczy że takich nie ma. :) Moim zdaniem modele ze starego warzone'a mają taki fajny klimat. Nowe figurki są o wiele lepiej wykonane natomiast wydaje mi się, ze czegoś im brakuje...

    OdpowiedzUsuń
  6. Prawidłowa odpowiedź na "Gwiezdne Wojny czy Star Trek?" brzmi "Babylon 5" ;)
    Moim zdaniem brzmi "firefly" ;P

    OdpowiedzUsuń