Ziomy z Paradox Cafe zaczęli grać w Gaslands - bitewniak gdzie używa się resoraków, najlepiej skonwertowanych. Pomysł niesamowicie mi podszedł głównie ze względu na wymówkę do kupienia zabawkowych samochodzików a potem ich zmasakrowania :D
Czerwone focie dzięki ochronie pobliskiego muzeum, której nie było jak robiłem zdjęcia na "artystycznie" oświetlonym ogrodzeniu.
Pontiac to oczywiście Firebird nie Bandit, tytuł posta jest dla kumatych ;)
Też się wkręciłem, mega gierka. A Pontiac jak z Mad Maxa, witness!
OdpowiedzUsuńświetny
OdpowiedzUsuńŚWIETNE, sam teraz głownie sklejam modele samochodów w 1/24 i 1/32 a gram w "symulator Mad Maxa" - Blasted Road Terror
OdpowiedzUsuńSą gdzieś dostępne zasady do tej gry?
Nawiązanie to do Bandita z Smokey And the Bandit czy z Bean Bean (seria twóryc Gunsmith Cats)?
Bryka jak się patrzy. Fajne eksperymenty ze zdjęciami.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń