Na wstępie od razu przyznaję: wiem malowanie jest żenujące żeby nie użyć mocniejszych słów. Do tego zajęło mi to TRZY miesiące, przez które nie zrobiłem hobbystycznie nic innego. IMho jeden z najbrzydszych modeli do Warzonka, gdzieś tak zaraz za medykiem Kartelu, ale musiałem z obowiązku przez niego przebrnąć chcąc skończyć malować Cybertronic. Najważniejsze że mamy to za sobą ;) a jeszcze dziś wieczorem wrzucę coś dużo ciekawszego.
Brzydki czy nie, ale ze stali :). Ogólnie dobrze się prezentuje "ulepszony" szaszer.
OdpowiedzUsuń