Mój pierwszy kontakt ze 'slowfoodowymi' hamburgerami; bardzo udany. Ćwierćfunciak otworzył się niedawno na rogu Andersa i Stawki. Mała restauracyjka z miejscem w środku i kilkoma stolikami w ogródku.
Na razie testowałem tylko 'standardowy' i 'Jack Daniels' (z bardzo fajnym sosem barbecue z tą samą nazwą) i oba hamburgery były rewelacyjne. Zestawy są wielkie i prawie nie do zjedzenia: oprócz hambuksa, dostajemy pieczone ziemniaki z idealnie pasującym sosem śmietanowo-czosnkowym i sałatkę. Zdecydowanie Dziadu poleca. Warto przyjść wcześniej bo wieczorem widywałem sporo ludzi.
Tak przy okazji byłem tez pierwszy raz w sieciówce Sphinx - wielki zawód. Mięso w shoarmie niesmaczne, sosy jak najtańsze no name, nawet frytki jakieś nieteges... Już lepiej kebaba z kebabowni dobrej (o pomysł na wpis).
Z innej bajki: trafiłem przeglądając internety na blog Warsaw Eaters - recki żarcia full profesjonalnie. Kilku kliku.
Hamburgery bardzo dobre, colesaw bardzo dobry, ziemniaczki take se. Jack Daniels to chyba najlepszy wybór w tym lokalu jeśli chodzi o burgery, innych rzeczy nie próbowałem.
OdpowiedzUsuńZaiste, wygląda smacznie :) Od siebie mogę polecić Cheeseburger SlowFood (https://www.facebook.com/CheeseburgerSlowFood). Jak dla mnie najlepszy, ale muszę spróbować tego "twojego".
OdpowiedzUsuńHmm, tam chyba jakiś społemowski pierdolnik onegdaj był... dzięki za info bo czasem jestem w przelocie.. to wstąpię i spróbuję..
OdpowiedzUsuń