Kolejna z ostatnich nowości Prodosa: Wolf Spider. To taka budżetowa wersja Czarnej Wdowy - jest tańszy punktowo, liczy się jako lekki a nie ciężki pojazd i co najważniejsze model ma rozmiary pozwalające przemieszczać się po stole :) Wdowa jest tak gargantuicznym ludkiem że przy normalnie ustawionym polu bitwy nie ma szans na przechodzenie między makietami.
Oh hi!
Skleiłem go nisko zawieszonego, w zasadnie opiera się na korpusie, ale po tym co stało mi się z Eradicatorem (wpis z ratowania modelu wkrótce) wolałem nie ryzykować.
Czekaj, to chyba mój przystanek!
Btw świeczki to stara koncepcja, fociłem tak chronopijną maciorę w 2005 jak Blog Leniwego Hobbysty był jeszcze tematem na forumku LF.
Acha i najważniejsze :) Wpis w ramach bieżącej edycji FKB "czerwone oczy" :)
Fajny, metalowe płyty dobrze wyszły
OdpowiedzUsuńFajny! Nie ma się do czego przyczepić. No i ten pasażer z Mishimy w bagażniku słodziutki.
OdpowiedzUsuńImpressive. Great job!!
OdpowiedzUsuńWspaniała figurka, której do tej pory zupełnie nie kojarzyłem. Niektórymi pomysłami mogli inspirować się rzeźbiarze demonów do battla. W każdym razie - wygląda złowrogo!!!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny model, a w dodatku pięknie zmalowany :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy model, ciekawie pomalowany i świetnie zaprezentowany - spełniłeś wszystkie wymogi bardzo udanego wpisu :)
OdpowiedzUsuńDobre obrzydlistwo! :) I strasznie fajne foty!
OdpowiedzUsuńAle on wyszedł superowo! Mega mi się podoba taki nisko osadzony. Wygląda jakby ciągnął te cielsko po ziemi.
OdpowiedzUsuńNiesamowity model, uznanie
OdpowiedzUsuń