Swego czasu kupowałem jak głupi świeżutki system AT-43, system upadł zanim choć raz zagrałem (ale to raczej dlatego że tak wolno się zabierałem do grania), ale zostało po nim sporo gumoludków, fajne mechy i pojazdy, no i kontenery. Dodawali je do każdego większego zestawu i tak niechcący uzbierało się trochę :) Odkopałem je bo akurat nadadzą się do Necromundy etc - chcę mieć borderlandsowo madmaxowy stół z jakąś rafinerią / złomowiskiem i slumsami na pustyni czy cuś.
Szybka metoda, którą przyjąłem: drybrush kolorem jaśniejszym od kontenera, potem metalikiem. Zacieki z bardzo rozrzedzonej jasnobrązowej farby - nadmiar usuwany palcem, paćkanie Tyfusową Korozją i jeszcze drybrush w kolorze brudu/pyłu.
Do zrobienia jeszcze trochę zostało (gramy w środę, mam nadzieję że się wyrobię), najbardziej się cieszę z kosmicznych ruskich :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz