Kolejny Bazyliszek, czyli wielka impreza bitewniakowa w Warszawie, oczywiście nie mogło zabraknąć turnieju Warzone. Uczestników było mniej niż w zeszłym roku, choć udało nam się utrzymać w średniej :) (Szacuken zwłaszcza dla Moniq, która przyjechała specjalnie na turniej z Wrocławia). Turniej wygrał Gannet z Imperialem, za nim byli Rafał Mishimą i Protos Cybertronikiem.
Impreza była zdominowana przez graczy WFB; niestety jak zwykle na tego typu imprezach hałas był ogłuszający, wolę jednak bardziej kameralne turnieje :) Dużym plusem natomiast był ten sam barek co w zeszłym roku i ta sama fasolka ;)
Pierwsza tura
Ślicznie skonwertowana Piechota Okopowa Ganneta
Najważniejsze miejsce każdego konwentu :)
Podczas manewrów z sojuszniczym Bauhausem Moniq 'zabici' żołnierze czekając na koniec bitwy, posilali się świetną fasolką po meksykańsku, serwowaną na miejscu :)
Widok na wszystkie stoły
Meka Rafała
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz