poniedziałek, 1 października 2007

Blog Leniwego Hobbysty: Zarobiony Weekend Pracy of Work

Plan był taki: mam wolną chatę na weekend, zamykam się w domu z zapasem browców i maluję do upadłego żeby nadrobić zaległości w nowej armii na Bazyliszka. No więc... może nie do końca wyszło, ale za to reckę nowych ciekawych piw będę mógł strzelić :) Jedynie, nadludzkim wysiłkiem, skończyłem Proroka a to cała jednostka jakby nie patrzeć...
A przy okazji - te nowe 'foundation paints' z GW są rewelacyjne z punktu widzenia lenia, nie wyobrażam sobie malowania np żółtego inną metodą.
Z dobrych wiadomości - pobiera mnie jakaś grypa, jak się uda pójść na zwolnienie to jest jeszcze szansa :)

3 komentarze:

  1. O jaka zajebista czcionka... Też chcę taką...
    A co do turbaniarzy, to się nie martw. W piątek wieczorem podjedzie do Ciebie Heretyk i pomaluje wszystko niepomalowane...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie boje się :) Poza tym on przynajmniej umie robić blending (jak macza w drugiej farbie zanim pierwsza wyschnie)

    OdpowiedzUsuń
  3. Christof jeden ładniejszy od drugiego. :D
    Pracuj, pracuj MP zbliża się ogromnymi krokami.
    Ten weekend też mnie czeka...:/

    OdpowiedzUsuń