Coś na weekend: Nuclear Vegetarian - szybkie żarcie do piwa i filmu.
Składniki: puszka czerwonej fasoli, puszka pomidorów (bez skóry), 4 piwa, czosnek, papryczki piri piri, tabasco (lub podobny sos), cebula. Jak musisz jeść coś co miało imię: dodatkowo kawałek kiełbasy.
Cebulę (pół jak większa) siekamy, tak samo 10 papryczek (jak nie chce nam się siekać piri piri może być Sambal Oelek). Na patelnie z rozgrzanym olejem wrzucamy cebulę i wciskamy ząbek czosnku (dla aromatu, można się obejść bez niego tak na prawdę). Gdy cebula się trochę podsmaży wrzucamy fasolę (odsączoną, bez zalewy), papryczki i pomidory (z zalewą, można też je wcześniej podziabać nożem w puszcze). Polewamy dużą ilością tabasco.
Wersja Nuclear Carnivore - tylko po pół puszki fasoli i pomidorów ale do tego smażymy posiekaną kiełbasę lub inną padlinę.
Gotujemy na patelni cały czas mieszając aż zgęstnieje do postaci jadalnej widelcem. Podawać z piwem. Enjoy.
O Matko Christof...to rzeczywiście piekielnie nie zdrowe jedzonko.
OdpowiedzUsuńObawiam się by je spalić potrzebne są mocniejsze trunki niż brow.
O, widzę, że nie jestem jedynym miłośnikiem kulinarnego hardcore w okolicy...
OdpowiedzUsuńBTW - ostre jest zdrowe. Bardzo zdrowe.
Wygląda jakby mówiło - nie podchodź do mnie bez dużego kawałka mięsa :P
OdpowiedzUsuńprzykra sprawa.... danie wygląda znakomicie silna cieknie itp. tylko szkoda że nie częstuje jak juz zaprosi tym daniem ....
OdpowiedzUsuń