poniedziałek, 28 lipca 2008

Blog Leniwego Hobbysty: nareszcie!

W końcu coś skończyłem malować! Zhanshi do Infinity, malowałem ich od chyba listopada zeszłego roku, w międzyczasie zdążyły wyjść ich nowsze wersje, a mi się udało przeprowadzić z lasu i z powrotem. Coś mi ostatnio paćkanie nie idzie, motywację z reguły mam jak akurat w robocie jestem...
Ładnie pomalowanie figurki i więcej o Infinity można znaleźć na blogu polskiego main mana tego systemu - Akhada.

Edit posta po pytaniach z forumka:
Tło to klocuszki Hexagon z rosyjskiej firmy Technolog, tu akurat z zestawu startowego Urban War złożone wg instrukcji. Mam jeszcze dwa pudła i zbieram się żeby coś konkretnego z nich zrobić, choć żeby się nadawało na teren trzeba by sklejać i dołożyć trochę stuffu (np rury! Kupiłem 200 słomek w Ikei za 1,99 :)))*. Podłoga i drzwi są z planszowego Dooma.
Całość wygląda tak:

*uśmiech Christofa (tm) - kolejne nawiasy to dwa podbródki :)))

1 komentarz:

  1. No wiesz?! - Ja main man?? ;)
    Fajnie wyglądają te figsy w "terenie"

    OdpowiedzUsuń