Ciąg dalszy prezentacji faworytkowych planszówek tym razem najbardziej imprezowe z imprezowych, best of the best alkoholowych posiadów.
Jenga - czyli gra w przestawianie klocuszków. Ustawienie początkowe to wieża z ułożonych naprzemiennie warstw trzech drewnianych klocków. Zasady są banalnie proste: trzeba (używając tylko jednej ręki) wyjąć klocek z wieży i położyć go na górze, przegrywa gracz przewalający wszystko w cholerę. Idealna na imprezy, po piwie robi się tylko lepsza i co bardzo ważne zasady można wytłumaczyć w moment (czasami konieczność tłumaczenia wyjątkowo skomplikowanych zasad i/lub wyjątkowo opornym graczom zabija całą radochę z gry).
Jungle Speed - gracze dostają karty z kolorowymi symbolami, a między nimi stawia się totem - ot taki drewniany kołek. Celem gry jest zejście z wszystkich kart poprzez łapanie w odpowiednim momencie totemu - odpowiednim czyli gdy na dwóch kartach na stole znajdzie się taki sam symbol. Niestety (a właściwie to bardzo dobrze) symbole są bardzo podobne do siebie i dodatkowo w różnych kolorach - bardzo łatwo jest o pomyłkę. Jungle Speed wymaga nadludzkiego refleksu i nerwów ze stali - czyli dokładnie tego co człowiek zyskuje po kilku głębszych :)
I jeszcze znaleziona w necie (chyba na boardgamegeek) fotka Jengi w wersji z Donkey Kongiem, nie wiem o co chodzi, nie wiem gdzie można kupić ale wiem że chcę to koniecznie! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz