To już ósma edycja Figurkowego Karnawału Blogowego - świetnej inicjatywy, która nie tylko motywuje do malowania ale też dzięki niej miałem okazje poznać mnóstwo fajnych blogów figurkowo modelarskich. Tę edycję hostuje (to jest całkowicie po polsku! :)) Groan a jak sam tytuł wskazuje zadaniem było pomalowanie czegoś z szarym kolorem. Miałem plan pomalować warhammerową banshee w stylu czarno białego filmu ale Tomasz Sierakowski podstępnie mnie ubiegł robiąc to lepiej niż ja kiedykolwiek bym mógł :) Dlatego do tematu podszedłem z innej strony - wygrzebałem stary model z Dark Eldarskiego zestawu Asdrubaela Vecta i machnąłem jej ciuszki na szaro. Figurkę zacząłem malować jakieś siedem lat tamu i nie miałem pojęcia jakim kolorem robiłem skórę i czym ją rozjaśniać, wyszło więc nieszczególnie :)
Sam szary na ubranie to, kupiony w zaprzyjaźnionej knajpie, Citadelowy Celestra Grey, który nabyłem z myślą o Bauhausie i szczerze mówiąc wybrałem go teraz bo była okazja do wypróbowania. Z tego samego powodu też użyłem niebieskiego washa - chciałem zobaczyć jak wyglądają ze sobą. Farbka kryje świetnie, jak większość z serii Base, ma potencjał ;)
BTW Ktoś mógłby powiedzieć "Dziadu, wygląda że wyciągnąłeś jakiegoś starego nieskończonego ludka, wypróbowałeś na szybko nową farbę kupioną pod kontem zupełnie innego projektu i desperacko próbujesz załapać się tym na temat FKB!", na co mogę tylko odpowiedzieć "Wynoś się z mojej głowy!".
Wracając do szarych farb, moim absolutnym faworytem był Shadow Grey, teraz niestety zastąpiony odrobinę bardziej niebieskim i trochę gorzej kryjącym The Fang. Nadawał się świetnie do np zużytych jeansów po drybrushu Codex Grey (Dawnstone). Dość często używam też bardzo ciemnego Chardon Granite (Stormvermin Fur) - nadaje się do delikatnego rozjaśniania czarnych elementów.
W jeden miesiąc 3/4 ilości wpisów z zeszłego roku - jest nieźle :)