Czarodziejka Mrocznych Elfów, jak widać już na AoSowej podstawce. Teoretycznie cześć większego projektu ale znając historię moich słomianych zapałów chyba znów się porwałem z młotyką na słońce.
Dopiero po zrobieniu fotek ludkom zorientowałem się że zawaliłem trochę balans bieli ale co tam :)
E, fajnie pomalowana. Muszę sobie taką sprawić, lubię malować babki.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna odmiana od tych czarnowłosych i białowłosych i fioletowowłosych.
OdpowiedzUsuńFajne i nie ortodoksyjne malowanie ;)
OdpowiedzUsuńNajs
OdpowiedzUsuńAlbo rzuciła 'fajerbalem' albo 'paczy' na zachodzące słońce :)
OdpowiedzUsuńFajne malowanie :)
Oo fajne. Kupić taką muszę. Przyda się do dioramy. Jeśli pomaluje podobnie nie będziesz mnie ciągać po sądach?
OdpowiedzUsuńFajna babeczka. Jest okejka ;)
OdpowiedzUsuńW ogóle ludek z tych co bardzo się przyjemnie maluje mimo drobnych szczegółów bo są dobrze wyartykułowane nie tak jak u innych (cough cough malifaux)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie dobrze jej w takim kolorze włosów.
OdpowiedzUsuńŁadna dziołcha :-) badzo fajnie i realistycznie twarz wyszła. Kolorki mistrz :-D
OdpowiedzUsuńMoże i wredne, ale jeśli dach zardzewiały, to piwnica wilgotna :) Pomalowana fajnie, ale wolałbym bledszy odcień skóry :)
OdpowiedzUsuńFajna motyka, tera poka księżyc :D
OdpowiedzUsuń