BLH powstał (o matko to w 2004 było!) żeby publikować kolejne projekty w paćkaniu figurek i tym samym mobilizować mnie do roboty (komentarze 'bierz się do roboty baranie' były bardzo pomoce). Ostatnio jakoś nie działało, miałem przynajmniej wymówkę że dojazdy, mało czasu etc. Niestety po przeprowadzce nic się nie zmieniło, malowanie stoi, po robocie siłę mam tylko na eksperymenty kulinarne - ale tu głód pomaga. Częściowo za ten stan opowiada sąsiad, który zapewnia takie atrakcje jak szlifowanie o czwartej rano, mecz piłkarki w mieszkaniu o drugiej (odczucie subiektywne) czy granie na konsoli całą noc - w związku z czym chodzę niewsypany i z niechęcią wychodzę z pracy w ogóle.
Ale dość marudzenia - wciągu ostatnich dwóch dni nadludzkim wysiłkiem udało mi się przygotować w miarę wygodne miejsce do paćkania. Czas zabrać się znowu do roboty. W najbliższych planach: Yu Jing do Infinity (prawie skończony), kolejne arabusy do WZ (tez prawie skończone), Skaveni do BloodBowla (chłopaki straszą że ligę zaczynają), Baneblade (cudo, wielki fun przy sklejaniu, na razie jedną gąsienicę skończyłem a i tak zdążyłem przy tym się pomylić, no i oczywiście nowe Orki jak tylko nabędę. Proszę trzymać kciuki.
I jeszcze jeden minus mieszkania w eee... mieszkaniu - brak miejsca na sprayowanie figurek, w tej chwili chyba bedę musiał jeździć na wioseczkę żeby położyć podkład czy lakier...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz